"... na ulicy stoi klatka,
a w tej klatce sobie siedzi
bardzo dużo złych niedźwiedzi
i pilnuje klatki pies!
Zgadnij, tatuś co to jest?"
Klatka stoi w saloniko-pracowni a nie na ulicy. Klatki jeszcze w zeszłym tygodniu pilnował jeden kot, wtedy jeszcze nie był zły, dzisiaj już tak, ale to osobna historia:) Wiersze dla dzieci Danuty Wawiłow uwielbiam, a szczególnie "Trudną zagadkę".
Dzisiaj post z zeszłego tygodnia, czyli przygotowania do armagedonu! Wyprawka dla słodkiego maluszka, który wprowadził świeży powiew w nasze życie, świeży?! Raczej trochę śmierdzi szczenięcymi siuśkami, choć staramy się bardzo trafić na matę :D
I tak, do wspomnianego pomieszczenia wjechała wspomniana klatka. Umiejętność wypoczywania w klatce, pet boksie czy innym ustronnym miejscu, jak znalazł. Jak widać Dynia opanowała tę umiejętność do perfekcji!