Jakiś czas temu otrzymałam mejla o tajemniczym temacie "Na imię Ci 4000" od Wioletty z bloga
Bezdomna Wioletta z Szafy. Czytam i uwierzyć nie mogę! Okazało się, że mój skromny komentarz okazał się 4000 i jeżeli nie mam nic przeciwko, uzbroję się w cierpliwość i się nie zestarzeję to Wioletta przygotuje drobny upominek z tej oto okazji!
Oczywiście nie miałam nic przeciwko, uzbroiłam się w cierpliwość i starałam jak mogłam, aby się nie zestarzeć ;D
Dzisiaj, jak co dzień z dreszczykiem emocji zajrzałam do skrzynki na listy, a tam wielkie NIC :( Wchodzę ja dalej do klatki, a tam listonosz awizo wypisuje. Pytam ja z rezygnacją - A pod 7, to nic nie ma? Pan listonosz z tajemniczym uśmieszkiem, że - Czekają już w domu (podejrzewam, że o wszystkim wiedział!)
Z prędkością światła pokonałam trzy piętra! Wpadam do domu, a tam dwie koperty! Otwieram pierwszą, a tam ..... AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!! "Drobna" niespodzianka na uczczenie 4000 komentarza!