Właśnie w tej kolejności się odbyło. Wpierw zakupiony został materiał, tzn dwa kawałki w SH za dość znaczną kwotę 1,5 zł (czy wspominałam już, że w tej kwocie nabyłam jeszcze dość spory kawałek czegoś przypominającego zamsz, idealny na aplikacje:). Powiem jeszcze, że odkryłam tuż pod nosem całkiem miły SH, z jeszcze milszymi Paniami! Będzie mi bardzo przyjemnie tam zaglądać:) Kolejnym krokiem było zdobycie najnowszego "Szycia krok po kroku" 1/2013, i tak w sobotni wieczór został wygrzebany ostatni egzemplarz spod sterty dziwacznych pism. Mam! Tym razem udało się! A w niedzielny poranek, na tapetę poszedł model 2B krótkich spodenek.
Ta dam! I oto one: