czwartek, 13 lutego 2014

Moje zmagania z Miśkowym kubrakiem

Był już wstęp i rozwinięcie tego tematu tj. sesja zdjęciowa. Dzisiaj będzie krok po kroku moich zmagań z Miśkowym kubrakiem. Czyli dłuuuugi post. Jeżeli ktoś ma ochotę skorzystać z moich doświadczeń to zapraszam.

Fason jest ogólnie znany, w różnych wersjach. Wykrój zrobiłam sama na potrzemy konkretnego psa czyli Miśki. Ta rasa ogólnie nie potrzebuje żadnych ocieplaczy, ale biorąc pod uwagę wiek, czas linienia czyli styczeń oraz fakt, że mimo zbliżającego się 13-go roku nadal jest aktywnym psem gdy temperatura spada solidnie poniżej zera, wtedy musimy wesprzeć się ocieplaczem.
Założenia:
1. Nieprzemakalny, głównie chodzi o padający śnieg;
2. Osłonięty grzbiet oraz brzuch;
3. Solidne zapięcie (bez tzw. rzepów, które zaraz oklejają się sierścią 
i przestają działać);


Potrzebujemy:
  1. Materiał zewnętrzny, najlepiej nieprzemakalny i w jednym kawałku (szczególnie na część grzbietową);
  2. Materiał na podszycie, polar sprawdza się idealnie, i tu możemy wykorzystać pozszywane kawałki;
  3. Taśma odblaskowa;
  4. Dwa zapięcia (dla mniejszego psa wystarczy jedno)

Gazetowy wykrój składa się z dwóch elementów: części na brzuch (na potrzeby postu nazwalam ją samolotem:) i części na grzbiet.


Polar z odzysku w dwóch kolorach. Poszczególne części zszyłam zygzakiem, tak żeby szew był jak najbardziej płaski i komfortowy oraz powstał odpowiedniej wielkości kawałek.


Na elementy zewnętrzne wykorzystałam zalegająca cordurę (kupioną tylko dlatego, że jest zielona:))

W grzbietowej części zrobiłam zaszewki na dupsku, żeby wdzianko lepiej przylegało. Na podstawie wyciętych części z cordury wycinamy z polaru grzbiet (większy o jakiś centymetr).
  

oraz samolot, ale jak widzicie z obciętymi skrzydłami:)


Do skrzydeł cordurowego samolotu doszywamy odblaski (to bardzo ważna rzecz w psich akcesoriach, ale nie tylko, jako kierowca bardzo ubolewam nad tym, że odblaski nie są obowiązkowe dla wszystkich).


Skrzydła polarowego samolotu przedłużamy kawałkami cordury (prawa strona do prawej).


Zszywamy prawą do prawej dwa samoloty, nie zapominając o zapięciach. Jak widzicie przycięłam trochę skrzydła, ponieważ po przymiarce okazało się, że są za długie.


Zrobiłam jeszcze jedną korektę. Pas idący między przednimi łapami i pod brzuch musi być w tym miejscu odpowiedniej szerokości, żeby nie obcierał psa podczas chodzenia oraz nie krępował ruchów.


Zostawiamy niezszyte ramiona oraz kawałek tyłu samolotu (przez ten otwór wywijamy go na prawą stronę).


Zaszewki na pupie.


Zszywamy grzbiet prawa do prawej strony zostawiając nie zszytą szyję oraz ramiona.


Przewracamy obie części na prawą stronę i zszywamy ramiona. Wpierw cordura, później polar (swobodny dostęp od strony niezszytej części szyi (karku).


Wykończenie małą polarową stójką.


Na samym końcu zaszywamy pozostawioną część naszego samolotu. Ja zrobiłam to ręcznie.


PS 1 Jak widać na pierwszym zdjęciu polar wystaje poza cordurę, to efekt, tego, że był wycięty większy. Dzięki temu skóra nie ma styczności z szorstkim materiałem zewnętrznym i nie obciera.

PS 2 Jeżeli szyjecie z materiału nieprzemakalnego pamiętajcie coby nie dźgać go szpilkami, traci wtedy swoje właściwości :( Ja starałam spinać materiały jak najbliżej krawędzi.

I co miłe kubrak w całości mogę zaliczyć do uwolnionych tkanin :D

12 komentarzy:

  1. Wykrój na Miśkowy kubrak zrobić!Hoho!Super robota:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki za kursik. Bardzo będzie pomocny. Miśka cierpliwie znosiła przymiarki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za odpowiednią "opłatą" przymiarki szły jak burza:D Tylko trzeba zadbać o odpowiednie zaopatrzenie lodówki :))

      Usuń
  3. Jak to wszystko jest fachowo zrobione , podziwiam...

    OdpowiedzUsuń
  4. A Mi na zdjęciu tak patrzy..." Ciesz się,że kolor mi odpowiada :D "" A teraz dość pisania-czas na spacer i nagródki za ciężką prace modelki"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jednak różowy byłby bardziej odpowiedni ;)))

      Usuń
  5. Mysmy z moja Coffee kupily dla niej ubranko, w sumie super jakosc, fajne nieprzemakalne, ale ona jest jamnikowata i dluga jak trolejbus dlatego przy np bieganiu czesto jej sie odpina z przodu... Nie wiem co z tym mozna zrobic. Pozniej dynda i jej przeszkadza.

    Zapraszam na mojego fotobloga zwierzęcego, może Ci się spodoba :) www.klaudiachojnacka.blog.pl

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goldeny też są długaśne :) Kubraki zapinane z przodu czy na brzuchu często się rozpinają, obojętnie jaki psiak je nosi. A szczególnie jak są zapinane na tzw. rzepy. Najlepiej jest zmienić zapięcie. Z tego co się zorientowałam, najlepiej sprawdzają się podobne, jak właśnie uszyłam (pas przez brzuch i zapięcie na plecach)
      pozdrawiam

      Usuń
  6. Piękny kubrak :)
    Do tego polaru nie rzyczepiają się kłaki?Bo z doświadczenia pamiętam że wystarczyło kilka chwil i polar tracił swój naturalny kolor ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym cały szkopuł coby naturalny kolor polaru i psa były zbieżne :D

      Usuń
  7. Kubrak rewelacyjny i profesjonalnie wykonany.

    Ja ostatnio przerabiałam damską kamizelkę.
    Efekt można zobaczyć tutaj : http://ifka3.blogspot.com/search?updated-max=2014-02-14T15:05:00%2B01:00&max-results=1 .

    Co prawda okrycie wyszło troszkę za krótkie , ale jak na pierwsze wdzianko dla pieska i tak jestem zadowolona

    OdpowiedzUsuń

:D