sobota, 10 maja 2014

Weselnie

I ja tam z gośćmi byłam, miód i wino piłam :D Tak, tak ... wesele się odbyło, jedno z nielicznych w rodzinie. Na kolejne zapewne znowu sporo poczekamy. Nie zabrakło więc gościa honorowego.




Nowym zwyczajem, młodzi zamiast kwiatów zażyczyli sobie wino. Jak wino to i opakowanie. Cóż było robić, sięgnęłam po filc.


Tu zdjęcie z placu boju. Sama ochronka jest prosta w uszyciu. 


Pozostaje kwestia jej ozdobienia.


A oto inspiracja do aplikacji, czyli Gerfild. Tutaj totalnie zafascynowany winami świata. Nie wiem tylko, czy młodzi zdążą coś spróbować po powrocie z wypadu miodowego ;D


Zrobiłam jeszcze jedno opakowanie na tą że uroczystość, tym razem z serpentyny. Sposób bardzo prosty, wymaga trochę czasu przy owijaniu:)


Zapraszam niebawem na jeszcze jeden weselny post. Torebkę też musiałam sobie uszyć :))

21 komentarzy:

  1. Filcowe opakowanie na butelkę jest świetne. Swoją drogą, nie wiedziałam, że teraz taki zwyczaj, że wino, zamiast kwiatów - chyba już mnie dawno na żadnym weselu nie było. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wypiją, wypiją;)))) A ten kwiat na psisku - niezapomniany;))) To się nazywa "kwiaty we włosach";)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiała się na zdjęciach odpowiednio prezentować :D

      Usuń
  3. Piekne opakowanie ,po prostu niezwykle i wspaniale, a Miska wygladala przepieknie, mizianki dla niej jest Kochana,pa

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysły oba :) ten drugi z serpentynami będzie świetny też na Sylwestra. Od razu winko nabiera charakteru :) a Misia jaka elegancka...

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne :-)
    Kot smakosz ?? :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne pomysły!
    Ten kwiat Miśce dodaje uroku <3

    Pozdrawiam Natalka i Beny

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne opakowania...kiedyś robiłam takie haftowane worki na wino, ale jakoś mi przeszło...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z potrzeby, ale bardzo mi się to spodobało:)

      Usuń
  8. Mi ! Cóż za prezencja! Świetnie oglądać Miśkę w takiej formie! A co do opakowania-świetna pamiątka z uroczystości i jak elegancko można na stół postawić!! Czekam na relację ubiorowo-strojną!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można włożyć szklaną tubę i będzie robiło za wazon:)

      Usuń
  9. Niesamowite, zrobić coś tak pięknego praktycznie z... niczego.
    Podziwiam wszystkich z talentem, bo ja nie grzeszę ani kreatywności ani takimi uzdolnieniami. :)

    Pozdrawiam i będę wpadać częściej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna ta osłonka filcowa! Jestem pod wrażeniem kotka też, bo taki mega wypracowany...i nawet kokardkę dałaś....aaaaaa, no super osłonka!:)
    Hihih, coś mi mówi, że Gefild po prostu pragnie się wbić w te wszystkie torebki i trochę je potarmosić:D

    Ciekawa jestem, jak zrobiłaś to opakowanie z serpentyny? Podkradłabym pomysł:) Takiej pięknej torebki to w życiu nie uszyję, a z serpentyną może dam radę:)

    Miśka wygląda świetnie i ma fajny kwiatuszek! Wygłaskaj ją ode mnie po słodkim brzusiu:)

    Buziaki!:)

    PS. Ciekawa jestem torebki i w ogóle całego stroju:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wino było gruzińskie z materiałową osłonką, którą zdjęłam i został szorstki klej. Powinna być dwustronna taśma klejąca wzdłuż butelki. Mnie się skończyła, więc zrolowałam normalną i robiła za dwustronna. W dwóch miejscach ją dałam, no i leciałam na okrętkę.
      Torebkę zaprezentuję, ale strój musi poczekać, aż dostanę zdjęcia. Ja oczywiście robiłam, ale nie sobie;D

      Usuń
    2. Dzięki za przepis na owstążkowanie:) To ja czekam na te wszystkie foty. Wiesz co, w ogóle, to nominowałam Cię do Liebster Awards. Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz wziąć udział:)
      Uściski i pogłaski dla Miśki!:)

      Usuń
    3. Dziękuję, zaraz zaglądam:D

      Usuń
  11. Torebeczka z filcu genialna. :) Super pomysł i bardzo oryginalny. Najs. :)

    OdpowiedzUsuń

:D