niedziela, 27 października 2013

sfilcowany czas

Totalnie zaganiany tydzień, przez poprzednią pracującą sobotę nie mogę wyjść z chaosu, jaki ogarnął moje zorganizowane życie. W nagrodę, że jakoś dałam radę, domowe SPA sobie zafundowałam, godzinę w pachnącej wannie leżakowałam! A jak! Teraz zrelaksowana posta tegoż piszę i nadrabiać zaległości czytelnicze będę!

Dzisiaj maszyną do szycia zawładnęło moje dziecię i zasłonko-firanki dzielnie szyło. Pokój z różowego na szary beton przemalowało, no i trzeba było coś nowego na okno uszyć. A że wystrój dość często się zmienia zaproponowałam biały materiał, przywleczony z Maminej szafy, lekko przezroczysty, trochę, ale nie za bardzo, dzianinowaty. Nic to, byłam pełna obaw, że to cudo będzie się ciężko szyło, a tu niespodzianka, szło jak po maśle, aż trochę pożałowałam, że na okno to pójdzie:D Ale jak się znudzą to szansa na uszytek będzie! Żabki od karnisza zaginęły, więc trzeba było pętelki uszyć. Dziecię sobie pięknie poradziło, umęczyło się okrutnie, ale co tam własnoręcznie  uszyte firanko-zasłonki zawisły (ciemno, więc zdjęć niet:).

Pracowity tydzień mija, między innymi uszyłam trzy "Spacery z psem", ale nie pokażę, bo to już świąteczne uszytki. TAK! TAK! Już Mikołaje wyglądają z półek sklepowych! Zaczyna się świąteczne szycie AAAAAAA! Na samą myśl czas mi się filcuje!

W zamian prezentacja ekotorby "Spacer z psem", którą wygrała w moim rocznicowany Candy Lani z bloga Pamiętnik Sashy


środa, 16 października 2013

Spodnie nr 4 z Norwegią w tle

Weekendowy wypad do Norwegii w celu odwiedzenia pociechy starszej czyli syneczka marnotrawnego, który to po świecie się wałęsa od czasu jakiegoś. Pierwszy raz w tamtych stronach, całkowicie urzeczona i zauroczona. Mało ludzi, przestrzenie, coś dla mnie ... Tak więc spodnie uszyte specjalnie na tą okazję, tak jakoś mnie ujął materiał przytargany od Mamy, że od razu postanowiłam co z niego wyrośnie. Nie noszę eleganckich spodni, bardzo źle się w nich czuję, postanowiłam więc ze "sztywniackiego" materiału uszyć coś luźnego, może trochę luzackiego ;D Wykrój znany i kochany przeze mnie z Burdy nr 7/2011, model 102A (spodnie nr 1 TU, spodnie nr 2 TU, spodnie nr 3 TU). Swoją drogą, to ciekawe ile jeszcze wersji uszyję?!


środa, 9 października 2013

Trufla

Życie zaczyna się po ... w zależności od gatunku, punktu widzenia, wieku ... Na emeryturze też można się zabawić i rozerwać ;D Trójmiejska TRUFLA dla psów po "przejściach" (czytaj: wcześniej pracujących) i ich przewodników. Super inicjatywa, żeby się ruszyć z domu i coś jeszcze wspólnie przeżyć. Praca węchowa jest atrakcyjna nawet dla starszego psa, czy to ślady czy praca górnym wiatrem. Szczególnie jak się z kundlem, nawet trzy razy w tygodniu biegało na treningi, to nieraz brakuje wspólnych wypadów tylko we dwoje - ja i mój pies:D Dodając do tego inne atrakcje, o których pisałam TU, ciekawie zapowiada się starość:) 
W niedzielę odbył się kolejny trening, relacja na FB. Miło było spotkać się, wymienić doświadczaniami geriatrycznymi i poplotkować:D Mimo niesprzyjających warunków terenowych ferajna poradziła sobie świetnie. Następnym razem poprosimy o pięknie skoszony trawnik, w tym wieku mamy prawo trochę pofoszyć ;D

 

poniedziałek, 7 października 2013

Gniazdoposłanie i krótkie spodenki :D

Jak pamiętacie z wcześniejszego posta, miałam zamiar rozprawić się z całą siatą zalegających różniastych tasiemek i frędzli. Szczególnie, że nie były pierwszego gatunku i w dodatku w różnej długości kawałkach. Tasiemki zostały rozplątane, posegregowane i zszyte. Moje pierwsze od dłuższego czasu szydełkowe dzieło ... można rzec, że wyszło całkiem zgrabne gniazdo w kocim rozmiarze;D Gniazdoposłanie spoczęło na krześle w przedpokoju, jedno z ulubionych miejsc Dyni.