Totalnie zaganiany tydzień, przez poprzednią pracującą sobotę nie mogę wyjść z chaosu, jaki ogarnął moje zorganizowane życie. W nagrodę, że jakoś dałam radę, domowe SPA sobie zafundowałam, godzinę w pachnącej wannie leżakowałam! A jak! Teraz zrelaksowana posta tegoż piszę i nadrabiać zaległości czytelnicze będę!
Dzisiaj maszyną do szycia zawładnęło moje dziecię i zasłonko-firanki dzielnie szyło. Pokój z różowego na szary beton przemalowało, no i trzeba było coś nowego na okno uszyć. A że wystrój dość często się zmienia zaproponowałam biały materiał, przywleczony z Maminej szafy, lekko przezroczysty, trochę, ale nie za bardzo, dzianinowaty. Nic to, byłam pełna obaw, że to cudo będzie się ciężko szyło, a tu niespodzianka, szło jak po maśle, aż trochę pożałowałam, że na okno to pójdzie:D Ale jak się znudzą to szansa na uszytek będzie! Żabki od karnisza zaginęły, więc trzeba było pętelki uszyć. Dziecię sobie pięknie poradziło, umęczyło się okrutnie, ale co tam własnoręcznie uszyte firanko-zasłonki zawisły (ciemno, więc zdjęć niet:).
Pracowity tydzień mija, między innymi uszyłam trzy "Spacery z psem", ale nie pokażę, bo to już świąteczne uszytki. TAK! TAK! Już Mikołaje wyglądają z półek sklepowych! Zaczyna się świąteczne szycie AAAAAAA! Na samą myśl czas mi się filcuje!
W zamian prezentacja ekotorby "Spacer z psem", którą wygrała w moim rocznicowany Candy Lani z bloga Pamiętnik Sashy.
Cieszę się bardzo, że puchaty Husky się spodobał, a torba będzie im służyć na wspólnych spacerach. Lani zmaga się z chorobą swojej Sashy. Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia i życzymy wielu wspaniałych chwil! Trzymajcie się dziewczyny!
Kolejna nagroda wylosowana została dla Bezdomnej Wioletty z Szafy. Dla niej uszyłam filcową broszę "Białego Pudla" to w nagrodę za "kąśliwy" komentarz na temat pudli ;D Jedna z najbardziej inteligentnych ras psów, myślę, że to godny przeciwnik w dyskusjach z Żorżet ;D
Dziękuję, że macie czas do mnie zaglądać, mimo, że wielu z Was czas, tak jak mnie bardzo się sfilcował. Życzę spokojnego tygodnia! Ja wspólnie z dziecięciem, fartuch rzeźnika będę szyć, jakkolwiek by on nie wyglądał ;D
Mi też się filcuje, czas w pierszej kiolejności. Ciągle trzeba wybierać między przyjemnościami a obowiązkami i te drugie dominuja te pierwsze. Takie życie psia mać.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńFartuch rzeźnika....zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńWam się czas filcuje a mi się dzisiaj ciągnął, jak nie przymierzając gumka w gaciach ;)
Mam nadzieję, że dotrą zdjęcia fartucha:D
UsuńZabiegany i uciekający czas mam i ja :) A mikołajowo - świątecznie też już myślę :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwiątecznie już pełną parą!
UsuńFajne psiaki:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńOch, torba jest przecudowna i świetnie się sprawdza na spacerach, jak i na zakupach !
OdpowiedzUsuńPudelek też niczego sobie : )
Nie mogę się doczekać prezentacji świątecznych uszytek, bo na pewno są wspaniałe. Ja aktualnie żyję Halloween, gdyż będąc ciocią małych szkrabów trzeba się im poświęcać, szczególnie w takie cukierkowe święta ^o^
Życzymy z Sashą udanych dni i pogody ducha,
Całujemy gorąco !
Dziękuję bardzo! Cieszę, że przypadła Wam do gustu:D
UsuńI nawet ta podarowana dziś godzina nic nie zmieni...AAAAAAAAAAAAAA :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!!!!
UsuńJak zwykle piękności :)) z tym czasem to krucho,ale chętnie do Ciebie zaglądam ;bratnia duszyczko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
UsuńZdolna Mama to i zdolna Córka :) spudlowana broszka cudo :) Proponuję łączenie jej z filcowym mopsem i szpicem ( możne warto wyczarować ) dla urozmaicenia :) A wszystkie razem na klapie od wełnianego płaszcza...rozmarzyłam się :)
OdpowiedzUsuńPłyniesz kochana!
UsuńPięknie to wszytsko wygląda :-)
OdpowiedzUsuńA ja mam teraz zalatany tydzień :-)))
Zalatane tygodnie są okropne!
UsuńOjejej! Torba jest prześliczna! Jest taka wyjątkowa..:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Dziękuję, bardzo mi miło, że się spodobała:)
UsuńJaka cudna torba
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
UsuńJakoś przegapiłam informację o tym, że masz dziecię i to już takie szyjące. Pudel z koralikową obrożą jest świetny!
OdpowiedzUsuńNo przegapiłaś kochana;D Z pudlowej broszki jestem szczególnie zadowolona:D Dziękuję!
UsuńPiękny ten husky (?) Ja się na psach nie znam ale bardzo mi się podoba :) i pudel też ;P
OdpowiedzUsuńWszystkie kundlaki są super!
UsuńPokażesz te zasłonko-firany? Jestem ciekawska:) I fartuch pokaż też koniecznie, bo brzmi fantastycznie horrorystycznie!:)
OdpowiedzUsuńTorba jest świetna i broszka też. Racja, że pudle to mądralki. Jak by nie było, to najczęściej używana rasa w cyrku. Mają pamięć i zdolne z nich psiaki, a przy tym słodziaki:)
Pozdrowienia!:))
W weekend sfocę firany:) Fartuch został sponiewierany sztuczną krwią czekam na foty:)
UsuńPiękna torebka. A pudlowa broszka - cudowna.
OdpowiedzUsuńBardzo się stresowałam, bo to moja pierwsza broszka:)
UsuńAaaa no piękne!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń