Weekendowy wypad do Norwegii w celu odwiedzenia pociechy starszej czyli syneczka marnotrawnego, który to po świecie się wałęsa od czasu jakiegoś. Pierwszy raz w tamtych stronach, całkowicie urzeczona i zauroczona. Mało ludzi, przestrzenie, coś dla mnie ... Tak więc spodnie uszyte specjalnie na tą okazję, tak jakoś mnie ujął materiał przytargany od Mamy, że od razu postanowiłam co z niego wyrośnie. Nie noszę eleganckich spodni, bardzo źle się w nich czuję, postanowiłam więc ze "sztywniackiego" materiału uszyć coś luźnego, może trochę luzackiego ;D Wykrój znany i kochany przeze mnie z Burdy nr 7/2011, model 102A (spodnie nr 1 TU, spodnie nr 2 TU, spodnie nr 3 TU). Swoją drogą, to ciekawe ile jeszcze wersji uszyję?!
Nogawki wykończyłam moim ulubionym ściegiem, który pokazywałam TU. Stwierdziłam, że będzie pasował idealnie :)
Kieszenie wykańczam tak, w opisie tylko się je zaprasowuje, ale materiały nie zawsze współpracują w tym zakresie.
PS. Przyznam się, że między nr 3 a nr 4 uszyły się jeszcze jedne spodnie z tego wykroju, ale nie mogę się doczekać zdjęć od dziecięcia :D Nie wiem, czy w takim przypadku nie podlega to już pod masówkę :)))
***************************************
To kolejna sterta materiałów z których jeden się uwolnił!
Myślałam, że już pusto w Maminej szafie, a tu niespodzianka! Jak w Narni ;) Różany szlafrokowy wystarczy na króciutkie nocne wdzianko! Kolejna w kolejce czeka bluza z Szycia krok po kroku" 2/2013 i chciałbym uszyć ją z jakiś zalegających materiałów.
*******************************************
Jak ktoś ma ochotę poszperać trochę po kątach Oslo, to zapraszam!
Czego jak czego, ale łosia/renifera/jelenia zabraknąć nie może!
Wielonarodowościowy śmietnik;)
Miło było posiedzieć w sali, gdzie wręczają noble. Pan Codzienny podsumował, że towarzysz S. byłby zadowolony z malowideł na ścianach :)))
Na statku polarników nie zabrakło psów (no może później tak) ...
Uprzęże do zaprzęgu.
No i oczywiście, bez maszyny do szycia w świat raczej się nie da :)
Kolejne muzeum i nieśmiertelne lalki z papieru i ich wystrzałowe ciuszki! Kto się nimi nie bawił?!
Miniaturka gospodarstwa domowego ... gdzie sprzęty były idealnym odwzorowaniem naturalnej wielkości odpowiedników! Sztućce miały swoją mini skrzyneczkę, a porcelana była malowana! To jest dopiero hand made!
... i coś dla szafiarek:) Ciuszki dla lalki wielkości palca u ręki, to jest prawdziwe wyzwanie!
No i moje ulubione zdjęcie! Zawsze narzekam, że niefotogeniczna! I masz ci zdjęcie idealne :D
Oprócz wrażeń natury muzealnej, kulturalnej, naturalnej ... sklep HOBBY całkowicie mnie wciągnął! Ogromne slepiszcze ze wszystkim do wszelakiego dziergania! Od tildy, filcowania, koralików wszelakich, farb, szablonów, foremek, guziczków, tasiemek zaczynając ... kończąc na odlecianych materiałach. Uf! Zajrzyjcie same www.pandurohobby.com/. Jednak co innego oglądać katalog czy stronę internetową, a co innego znaleźć się w tym raju i móc wszystkiego dotknąć :D Zdecydowanie nie mogę takich sklepów odwiedzać, człowiek ma ochotę sam wydziergać wszystko! Pan Codzienny sprawdzał tylko poziom mojego obłędu, jak się zbliżał zenitu, zostałam wyciągnięta siłą a na pociesznie takie oto 7 guziczków zostało mi zakupione ...
Pozdrawiam serdecznie, muszę się trochę ogarnąć, przez to wszystko mam czytelnicze zaległości, które obiecuję nadrobić!
Mam, mam takiego singera!!!! Te puste przestrzenie to też coś dla mnie, ale wole, żeby dziecię było deczko bliżej. Trudno czasem i tak musi być, a Ty miałaś okazję zobaczyć kawałek świata.
OdpowiedzUsuńNawet filmik był nakręcony już współcześnie, jak Pan na tym biegunie u drewnianej chatynce, przy minus 40, na tym singerze szyje jakieś woreczki. Ale przyłapałam na małym oszustwie! Nitka nie była nawleczona;)
UsuńTaki wypad to jest to! Podładowałaś akumulatorki :)
OdpowiedzUsuńPo powrocie czułam się jakbym tydzień urlopu miała :D
UsuńŚwietnie wyglądasz w tych spodniach,
OdpowiedzUsuńja też na siłę modnie nie chodzę.
Rurki mi nie odpoowadają psychicznie ,
bo dobrze w nich wyglądam, ale wolę takie jakie masz na sobie :-)
Dzięki! Ja różne noszę, ale ten krój jakoś polubiłam:) Jeszcze mnie nikt nie zapytała "czy mam lustro w domu", więc chyba tak źle nie jest ;D
UsuńWspaniały weekendowy wyjazd w fajnych spodniach :-) Te lalki z papieru mnie urzekły i te miniaurki ubranek :-)
OdpowiedzUsuńSą niesamowite w szczegółach!
Usuń"Gatki" bardzo twarzowe ;))))
OdpowiedzUsuńNorwegia potrafi zaczarować :)
Dzięki serdeczne! Oj potrafi:)
UsuńSpodnie super. Do Norwegii też bym chciała kiedyś pojechać :)
OdpowiedzUsuńMożna wyhaczyć naprawdę tanie loty i nocowanie, gorzej z cenami na miejscu ...
UsuńGacie świetne, szyj ile wlezie;) A te ciuszki i ubiorki będą mi się teraz śniły!
OdpowiedzUsuńGacie mnie wciągnęły! Przymierzałam się do innego wzoru, ale jakoś nie tak ... Mini ciuszki są fascynujące:D
UsuńŚwietna wycieczka, a Twoje szycie - bajka.
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas na konkurs :-)
http://manufakturamiauhau.blogspot.com/
Dzięki!
UsuńSuper post :) spodnie szyj ile się da bo mają świetny krój i wychodzi Ci to perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mnie nie posądzą o masową produkcję ;D
UsuńSpodnie rewelka :) a zdjęcia z Norwegi świetne....jedyne co łączy mnie z Norwegią to jest mój kot Norweski leśny i dla tego kocham ten kraj :)
OdpowiedzUsuńGacie świetne, zdjęcia fantastyczne, wycieczka boska! jest tylko jedno małe "ale"!
OdpowiedzUsuńAle jakim cudem masz dziecięcie zdolne do samodzielnych podróżypo świecie, skora sama wyglądasz na dwadzieścia kilka lat???? vide - zdjęcia w kombinezonie z lata!
Dzięki! Dzięki! Ale mam wątpliwości czy te moje uszytki to wypada w moim wieku nosić;D Koleżanka stwierdziła, że na czole nie mam wypisanych lat, więc tak trochę nieraz przesadzam:D A dziecię ... no cóż już całkiem legalnie z gniazda wyfrunęło jakiś czas temu:)
UsuńJa bardzo lubię jak ktoś gdzieś wyjeżdza, a potem zdaje z tego relacje i pokazuje zdjęcia to bardzo fajnie pooglądać gdzie się nie może być w danej chwili, ale chociaż można sobie wyobrazić.
OdpowiedzUsuńNiezła jesteś... Takie spodnie...Super!
OdpowiedzUsuńDzięki, nawet do wyjścia do teatru się nadały :D
UsuńFajny taki wyjazd. Zdjęcia ciekawe porobiłaś. Ten łoś/renifer/jeleń mi się bardzo podoba. Papierowymi lalami i ciuszkami też się bawiłam:D Nawet sama wymyślałam ciuszki:)) Powiem Ci, że jak nie przepadam za spodniami, to takie bym założyła chętnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, są przede wszystkim mega wygodne, szczególnie w podróży.
UsuńCóż za relacja. Aż chce się jechać i na własne oczy obczaić te cudeńka wszystkie :) Plus "duchowe" zdjęcie idealnie w klimacie nadchodzącego Haloween :P
OdpowiedzUsuńTwoja zdecydowanie cieplejsza!
OdpowiedzUsuńświetne spodnie a wypadu do Norwegii zazdroszczę
OdpowiedzUsuń:D Dziękuję, Norwegię polecam!
UsuńNo jakie spodnie! Gocha - bravo!!! I ta Norwegia w tle skłamie jak nie napiszę, że "zazdroszczę" ale tak mega pozytywnie :)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, okazały się moimi wyjściowymi :)))
Usuń