sobota, 16 lutego 2013

Zamienię cię na starszy model!

Nowe maszyny do szycia są super! Wszystko samo się robi :) Niteczka - pstryk - obcięta! Stopka - pstryk - pstryk - wymieniona! Ściegów - niezliczona ilość ...... i tak dalej i tak dalej :D 
Ale jak chcemy zszyć coś grubszego np. filc, a jakże nasza nówka daje sobie radę super, tylko, że w jej wnętrznościach zaczynamy słyszeć niepokojące sapanie .... :(
I niestety musimy powiedzieć - Kochana pora zamienić cię na starszy model!
Długo pracowałam nad mamą, żeby "pożyczyła" mi swoją maszynę. Nie miało to znaczenia, że ma jeszcze dwie. Ta jest wyjątkowa, szyje wszystko, zaczynając od jedwabiu a kończąc na grubej skórze i takich tam podobnych. To na niej uczyłam się szyć i przyszyłam sobie palec :D Uszyłam w liceum swoją pierwszą torebkę i piórniczek, który mam do dziś.
Ale jest!




 Ta szafeczka w stylu lat '70 jest dziełem mojego taty, jak i napęd elektryczny:) Chwała mu za to! Co prawda obudowa trochę straszy i jest niewygodnie przy szyciu. Mama ma metr pięćdziesiąt i to w kapeluszu, więc jej to nie przeszkadzało ;) Ja się trochę męczę, ale mówi się trudno i szyje się dalej.


Skrzyneczka z akcesoriami, równie stara jak maszyna.


 A w niej! AAAAAAAAAAAAAA!!! Ratunku! Do czego to służy???!!!
 Ten sprzęt rozpracowałam ;D

 Słodkie czółenko i szpuleczka.

 Czemu dzisiejsze maszyny nie mają takich ładnych ozdóbek?


Retro pozdrowienia! Miłego weekendu!

25 komentarzy:

  1. Znam to wszystko znam z widzenia...
    Przypomniało mi się jak Ojciec naprawiał maszyny do szycia :-)
    A że był serwisantem to wiele z nich się przewinęło przez nasz dom :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło jest popatrzeć na takie cuda, nie wspomnę o szyciu:D

      Usuń
  2. O Bożę ale cudo!!!!!!! Z tego co rozpoznaję na górze ,trzecia od lewej to stopka do wąskiego stebnowania,świetnie się sprawdza przy materiałach cienkich ,żeby ich nie wciągało. To obok takie widełki wygląda jak częśćw mojej maszynie do włączania podwójnego transportu.5 i 6 to stopki do zawijania brzegu materiału, i ostatnie to do równego prowadzenia ściegu,montuje się przy stopce i mnie przydaje się przy pikowaniu ,żeby linie wychodziły prosto. Dwa kapelusiki są mocno zagadkowe ,a obok stopki, dwie mocno tajemnicze ,a ostatnia przypomina tą do przyszwania guzików.
    Zazdroszczę:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pomoc. Bo nawet nie wiem czy to do tej maszyny, mając na uwadze, że trochę ich się przewinęło:) Muszę poczekać na wizytę mamy i dopytać. Maszynę odbierał Pan Codzienny, więc zgarnął, to co dawali i tyle;D

      Usuń
  3. Fantastyczna!!! ja też uwielbiam stare maszyny do szycia i te do pisania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stare są super i w dodatku cały czas działają:)

      Usuń
  4. Tej marki nie znam... ale moja stuletnia Singerka daje radę, i choć nie ma współczesnych bajerów, to ma przepiękne zdobienia :-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co się zorientowałam to produkcja niemiecka i chyba przedwojenna:D Najważniejsze, że szyje:)
      Witam serdecznie w moich progach i pozdrawiam!

      Usuń
  5. Jak powiadają..."stare ale jare"....Piękna maszyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przysłowie w tym przypadku sprawdza się w 100% :)

      Usuń
  6. Ale piękna ta maszyna, jakie ma kształty i zdobienia. Ciekawe, jak się będzie sprawować. Ja też mam gdzieś na strychu starą maszynę po babci- Singera. Może też ją gdzieś oddam do naprawy i spróbuję, jak się na niej szyje.Zainspirowałaś mnie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na niej stawiałam pierwsze kroki, więc ją trochę znam:) Nie jest łatwo, zdecydowanie wolę szyć na nowej:) Ale staruszka szyje konkretnie, jak trzeba coś grubego, to pociągnie jak nic i nie słychać nawet zająknięcia!
      Także odkurzaj swoją! Jak powiedziała Beatka "stare ale jare".

      Usuń
    2. I racja grube przeszyje ta maszyna,a te nowe nie zawsze ostatnio skracałam bratu spodnie dżinsu i moja nie chciała szyć zbyt dobrze,musiałam się pomęczyć a przy tym po wkurzać :D

      Usuń
  7. To jest cudna maszyna! Stałaby mi na ozdobę :) Teraz to takie maszyny są w cenie na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie fajne!!!:D
    Ja kompletnie nie umiesz szyć, ani nie mam maszyny:P A Ty jakiś kurs skończyłaś w tym kierunku, czy jesteś amatorką? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mmm... weszłam przez przypadek, zachęcił mnie Golden w miniaturce... i podoba mi się! :-)

    pozdrawiam, Natalia z http://cuisine-et-design.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie i cieszę się, że Ci się spodobało:)

      Usuń
  10. dziękuję za miły komentarz u mnie! :-)

    jak pracowałam jako fotograf to jakoś szło, a teraz wydaje mi się, ze moje zdjęcia są cały czas za kiepskie... ale staram się:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna maszyna, a co najważniejsze - sprawna! Nowe maszyny, tak jak napisałaś mają wszelkie udogodnienia, ale nie mają tej "duszy" :) I nawet gdy nie działają, są po prostu piękną dekoracją. O nowych tego powiedzieć nie można.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

:D