niedziela, 9 lutego 2014

W jakim kolorze

Super szeleczki! Nie wiem jak Miśce, ale mnie się bardzo podobają. To w końcu mój prezent urodzinowy, więc jej zdania nie biorę pod uwagę. Dla niej mają być wygodne a mnie zachwycać :D Zapraszam do Psiej Nitki po norweskie szelki czy obróżkę dla naszego psiaka.
Mocne zapięcie



Wzorek w biedroneczki

Widok z drugiej strony

Uchwyt idealnie na mojej wysokości

Prezentujemy je dopiero dzisiaj, bo będzie o kolorach do wspomnianego w tytule kubraka. Nas zachwycają wzorki, kolorki, kokardki i wszelakie bąbelki. Z punktu widzenia psa, zapewne najszczęśliwszy byłby, gdyby mu nic nie zakładać, a szczególnie wszelakie ograniczniki wolności. Ewentualnie do przełknięcia jest coś ciepłego na grzbiet przy mocno minusowej temperaturze, dla zmarzlaków i staruchów.

 Wybieramy więc kolory pod siebie. Zastanawiamy się czy będą praktyczne w utrzymaniu czystości. Zawsze myślałam, że ciemny kolor jet idealny w przypadku psa (mojego psa), jakże się myliłam. Pierwszym tego przykładem była ciemnozielona wycieraczka w przedpokoju. AAAAA! Każdy kremowy i rudy (koci) kłaczek było na niej widać. Koszmar! Granatowy ręcznik do wycierania łap jeszcze gorzej. Okazało się, że najlepiej dobierać kolory zgodne z umaszczeniem naszego psiaka. Sprawdziło się to w przypadku dywanów, które pojawiły się w naszym domu specjalnie dla starzejącej się Miśki. 

Wiem, wiem, a co mają powiedzieć właściciele biało czarnego psa. Może szary byłby idealny??

Tak więc dwa polary, które trafiły jakiś czas temu w moje ręce, od razu zostały przeznaczone na kubrak. Podszycie będzie w kolorze kremowym i miodowym. Dzięki temu nie będzie tak mocno widać kłaków.

Na wierzchnią warstwę wybrałam cordurę w kolorze ciemnej zieleni, bo taką miałam. Przede wszystkim jest nieprzemakalna, co nam trochę doskwierało w poprzednio uszytym wdzianku. Po drugie łatwo jest ten materiał utrzymać w czystości, a kłaki się na nim nie utrzymają. A kolor, choć go bardzo lubię, wygląda trochę szpitalnie tzn lecznicowo. Trudno. Może dzięki temu właściciele dziarskich psich podlotków będą je trzymać na smyczy, a nie z okrzykiem, że on chce się tylko pobawić, puszczać z impetem na moją staruchę. Która owszem i chce się pobawić, ale nie z 50 kg samcem skaczącym jej na ledwo trzymający się kręgosłup.

To tyle kolorowych dywagacji, w następnym poście sesja zdjęciowa, a w kolejnym krok po kroku moich zmagań z kubrakiem. Łatwo nie było!

10 komentarzy:

  1. Cudne szeleczki, nie ma to jak mieć własne możliwości :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. O i widzisz z tymi kolorami dywanów to święta racja. Ja musialam pożegnać brązy na podłogach bo każdy kłak widać. Wprowadzamy piaskowe odcienie . Raz, że mniej rzucają się kłaki w oczy ,a Normiś ma już 9 lat i też dywanów osobistych potrzebuje. Ostatnio nabawił się zapalenia stawów przez lezenie na gołej podłodze.
    Zajrzyj dzis koniecznie do Hany
    dzikakurawpastelowym.blogspot.com. :)). Tam szaleństwo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie istne szaleństwo, doczytać muszę w czym rzecz!

      Usuń
  3. Sprytnie wymyślone, wszystko. :D I sunia przepiękna jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śledzę z uwagą, bo moja sunia tez się zbliża do podeszłego wieku. A Miśka na zdjęciu cudnie rozmarzona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po formie jaką robiłaś z papieru, i po materiałąch jakie pokazałaś zapowiada się fajny kubrak! Dla staruszków nie ma nic lepszego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szeleczki widać ,że solidne.
    Mój kot już kilka razy się rozprawił ze swoimi ...widocznie były ze słabego materiału zrobione :(
    Oczywiście czekam na kubraczek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takim psim czy kocim kilerom to żadna materia się nie oprze :D

      Usuń

:D