środa, 16 października 2013

Spodnie nr 4 z Norwegią w tle

Weekendowy wypad do Norwegii w celu odwiedzenia pociechy starszej czyli syneczka marnotrawnego, który to po świecie się wałęsa od czasu jakiegoś. Pierwszy raz w tamtych stronach, całkowicie urzeczona i zauroczona. Mało ludzi, przestrzenie, coś dla mnie ... Tak więc spodnie uszyte specjalnie na tą okazję, tak jakoś mnie ujął materiał przytargany od Mamy, że od razu postanowiłam co z niego wyrośnie. Nie noszę eleganckich spodni, bardzo źle się w nich czuję, postanowiłam więc ze "sztywniackiego" materiału uszyć coś luźnego, może trochę luzackiego ;D Wykrój znany i kochany przeze mnie z Burdy nr 7/2011, model 102A (spodnie nr 1 TU, spodnie nr 2 TU, spodnie nr 3 TU). Swoją drogą, to ciekawe ile jeszcze wersji uszyję?!







Nogawki wykończyłam moim ulubionym ściegiem, który pokazywałam TU. Stwierdziłam, że będzie pasował idealnie :)

Kieszenie wykańczam tak, w opisie tylko się je zaprasowuje, ale materiały nie zawsze współpracują w tym zakresie.

PS. Przyznam się, że między nr 3 a nr 4 uszyły się jeszcze jedne spodnie z tego wykroju, ale nie mogę się doczekać zdjęć od dziecięcia :D Nie wiem, czy w takim przypadku nie podlega to już pod masówkę :)))

***************************************
To kolejna sterta materiałów z których jeden się uwolnił!


Myślałam, że już pusto w Maminej szafie, a tu niespodzianka! Jak w Narni ;) Różany szlafrokowy wystarczy na króciutkie nocne wdzianko! Kolejna w kolejce czeka bluza z Szycia krok po kroku" 2/2013 i chciałbym uszyć ją z jakiś zalegających materiałów.

*******************************************
Jak ktoś ma ochotę poszperać trochę po kątach Oslo, to zapraszam!

Czego jak czego, ale łosia/renifera/jelenia zabraknąć nie może!

 Wielonarodowościowy śmietnik;)

 Miło było posiedzieć w sali, gdzie wręczają noble. Pan Codzienny podsumował, że towarzysz S. byłby zadowolony z malowideł na ścianach :)))

Na statku polarników nie zabrakło psów (no może później tak) ...

 Uprzęże do zaprzęgu.

No i oczywiście, bez maszyny do szycia w świat raczej się nie da :)

Kolejne muzeum i nieśmiertelne lalki z papieru i ich wystrzałowe ciuszki! Kto się nimi nie bawił?!

Miniaturka gospodarstwa domowego ... gdzie sprzęty były idealnym odwzorowaniem naturalnej wielkości odpowiedników! Sztućce miały swoją mini skrzyneczkę, a porcelana była malowana! To jest dopiero hand made! 

 ... i coś dla szafiarek:) Ciuszki dla lalki wielkości palca u ręki, to jest prawdziwe wyzwanie!

No i moje ulubione zdjęcie! Zawsze narzekam, że niefotogeniczna! I masz ci zdjęcie idealne :D

Oprócz wrażeń natury muzealnej, kulturalnej, naturalnej ... sklep HOBBY całkowicie mnie wciągnął! Ogromne slepiszcze ze wszystkim do wszelakiego dziergania! Od tildy, filcowania, koralików wszelakich, farb, szablonów, foremek, guziczków, tasiemek zaczynając ... kończąc na odlecianych materiałach. Uf! Zajrzyjcie same  www.pandurohobby.com/. Jednak co innego oglądać katalog czy stronę internetową, a co innego znaleźć się w tym raju i móc wszystkiego dotknąć :D Zdecydowanie nie mogę takich sklepów odwiedzać, człowiek ma ochotę sam wydziergać wszystko! Pan Codzienny sprawdzał tylko poziom mojego obłędu, jak się zbliżał zenitu, zostałam wyciągnięta siłą a na pociesznie takie oto 7 guziczków zostało mi zakupione ...


Pozdrawiam serdecznie, muszę się trochę ogarnąć, przez to wszystko mam czytelnicze zaległości, które obiecuję nadrobić!

32 komentarze:

  1. Mam, mam takiego singera!!!! Te puste przestrzenie to też coś dla mnie, ale wole, żeby dziecię było deczko bliżej. Trudno czasem i tak musi być, a Ty miałaś okazję zobaczyć kawałek świata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet filmik był nakręcony już współcześnie, jak Pan na tym biegunie u drewnianej chatynce, przy minus 40, na tym singerze szyje jakieś woreczki. Ale przyłapałam na małym oszustwie! Nitka nie była nawleczona;)

      Usuń
  2. Taki wypad to jest to! Podładowałaś akumulatorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po powrocie czułam się jakbym tydzień urlopu miała :D

      Usuń
  3. Świetnie wyglądasz w tych spodniach,
    ja też na siłę modnie nie chodzę.
    Rurki mi nie odpoowadają psychicznie ,
    bo dobrze w nich wyglądam, ale wolę takie jakie masz na sobie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ja różne noszę, ale ten krój jakoś polubiłam:) Jeszcze mnie nikt nie zapytała "czy mam lustro w domu", więc chyba tak źle nie jest ;D

      Usuń
  4. Wspaniały weekendowy wyjazd w fajnych spodniach :-) Te lalki z papieru mnie urzekły i te miniaurki ubranek :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Gatki" bardzo twarzowe ;))))
    Norwegia potrafi zaczarować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Spodnie super. Do Norwegii też bym chciała kiedyś pojechać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można wyhaczyć naprawdę tanie loty i nocowanie, gorzej z cenami na miejscu ...

      Usuń
  7. Gacie świetne, szyj ile wlezie;) A te ciuszki i ubiorki będą mi się teraz śniły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gacie mnie wciągnęły! Przymierzałam się do innego wzoru, ale jakoś nie tak ... Mini ciuszki są fascynujące:D

      Usuń
  8. Świetna wycieczka, a Twoje szycie - bajka.

    Zapraszamy do nas na konkurs :-)
    http://manufakturamiauhau.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Super post :) spodnie szyj ile się da bo mają świetny krój i wychodzi Ci to perfekcyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mnie nie posądzą o masową produkcję ;D

      Usuń
  10. Spodnie rewelka :) a zdjęcia z Norwegi świetne....jedyne co łączy mnie z Norwegią to jest mój kot Norweski leśny i dla tego kocham ten kraj :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gacie świetne, zdjęcia fantastyczne, wycieczka boska! jest tylko jedno małe "ale"!
    Ale jakim cudem masz dziecięcie zdolne do samodzielnych podróżypo świecie, skora sama wyglądasz na dwadzieścia kilka lat???? vide - zdjęcia w kombinezonie z lata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Dzięki! Ale mam wątpliwości czy te moje uszytki to wypada w moim wieku nosić;D Koleżanka stwierdziła, że na czole nie mam wypisanych lat, więc tak trochę nieraz przesadzam:D A dziecię ... no cóż już całkiem legalnie z gniazda wyfrunęło jakiś czas temu:)

      Usuń
  12. Ja bardzo lubię jak ktoś gdzieś wyjeżdza, a potem zdaje z tego relacje i pokazuje zdjęcia to bardzo fajnie pooglądać gdzie się nie może być w danej chwili, ale chociaż można sobie wyobrazić.

    OdpowiedzUsuń
  13. Niezła jesteś... Takie spodnie...Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, nawet do wyjścia do teatru się nadały :D

      Usuń
  14. Fajny taki wyjazd. Zdjęcia ciekawe porobiłaś. Ten łoś/renifer/jeleń mi się bardzo podoba. Papierowymi lalami i ciuszkami też się bawiłam:D Nawet sama wymyślałam ciuszki:)) Powiem Ci, że jak nie przepadam za spodniami, to takie bym założyła chętnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, są przede wszystkim mega wygodne, szczególnie w podróży.

      Usuń
  15. Cóż za relacja. Aż chce się jechać i na własne oczy obczaić te cudeńka wszystkie :) Plus "duchowe" zdjęcie idealnie w klimacie nadchodzącego Haloween :P

    OdpowiedzUsuń
  16. świetne spodnie a wypadu do Norwegii zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  17. No jakie spodnie! Gocha - bravo!!! I ta Norwegia w tle skłamie jak nie napiszę, że "zazdroszczę" ale tak mega pozytywnie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, okazały się moimi wyjściowymi :)))

      Usuń

:D