Zainspirowana tekstami o psach i ogólnie o zwierzętach, które pojawiły się na blogu Świat to Dżungla, postanowiłam odnaleźć moją mini pracę zaliczeniową z podyplomówki. Zapraszam do przeczytania rozważań Pantery TU i TU z którymi się w pełni zgadzam i do których się przyłączam:
Relacje człowiek – zwierzę mają długą
i skomplikowaną historię. Jest to temat rozległy i można go omawiać z wielu płaszczyzn patrząc na niego z różnych perspektyw i mówiąc o różnych aspektach
tematu.
Historia związku człowieka ze
zwierzęciem przebiega między dwoma biegunami: między wyzyskiem, kontrolą, z
jednej strony, a tęsknotą za naszym mniejszym bratem, oddaniem – z drugiej /Jürgen
Körner/.
Jaka powinna być relacja
człowieka do świata zwierząt i jakie powinny być moralne kwalifikacje jego
postępowania ze zwierzętami?
Czy zwierzę jest osobą? Zwierzę na
pewno nie jest rzeczą, narzędziem, automatem. Zwierzę jest żywą, czującą
istotą. To przyjęte już powszechnie spostrzeżenie, że zwierzę nie jest rzeczą,
powinno decydować o stosunku człowieka do zwierzęcia, wyznaczać ludzkie zachowania,
podpowiadać jakie są obowiązki człowieka wobec zwierzęcia.
Zakaz czysto instrumentalnego
traktowania człowieka, zakaz używania go jako środka stał się szeroko
akceptowaną ideą moralną. Ale czy nie należy zakazem tym objąć również zwierząt?
Niektórzy zdecydowanie odpowiadają, że tak. Jednak większa część ludzkiej
populacji zdecydowanie przeciwna jest takiemu poglądowi, jako
nierealistycznemu. Ale nie oznacza to – jakikolwiek przyjmie się pogląd na
temat miejsca człowieka i zwierzęcia w świecie – że można dalej
zwierzę traktować jako rzecz, z którą człowiek może uczynić cokolwiek
zechce. Wszak Stary Testament zawiera zaledwie kilka wskazówek dotyczących
etycznych zobowiązań człowieka wobec zwierzęcia, to ukazuje sens ludzkiej
władzy nad naturą polegającą jednoznacznie na opiece i odpowiedzialności wobec
wszelkiego stworzenia. Wierzący chrześcijanin bez wątpienia powinien w tworach
natury dostrzec i uszanować miłość Boga /Jürgen
Körner/. Mimo tego dziwić może, że często
w społeczeństwach mieniących się jako wysoce religijne, chrześcijańskie,
traktuje się nieraz zwierzęta okrutnie, wręcz w bestialski sposób, wbrew
biblijnym normom. Czyżby religijność i pobożność miała się wyrażać
wyłącznie w sferze kultu, a nie w codziennym życiu,
w otaczającym nas świecie, w przyrodzie, w relacji ze wszystkimi
stworzeniami? Czyżby niezależnie od światopoglądu, mamy się kierować wyłącznie
egoizmem i poczuciem nieskończonej wyższości nad wszystkim co nas otacza?
Nie tędy droga, bezwzględnie należy odejść od antropocentryzmu. W takim właśnie
kierunku podążał Albert Schweitzer, pionier współczesnej ekologii,
lekarz-humanista, filozof, który w swoim życiu walczył o równość ludzi,
religii, ras, narodów, o dobro naturalnego środowiska oraz wypowiedział walkę
bezmyślnemu uśmiercaniu i żądał aby zaniechano tego nie tylko w przypadku człowieka,
ale także zwierzęcia i rośliny. Sformułowany przez niego nakaz czci dla życia
(Ehrfurcht vor dem Leben) wypływa z poznania i rozumienia własnej i cudzej woli
życia (Wille zum Leben): "Jestem życiem, które chce żyć wśród innego
życia, które też chce żyć. Muszę więc szanować życie!". Zasada czci dla
życia jest wzbogacana przez nakazy etyki Schweitzera, dotyczące m.in. aktywnej
postawy i pomocnych działań człowieka wobec potrzeb środowiska. Oto niektóre z
takich myśli: "Wszyscy my, kiedy widzimy cierpienie, musimy ożywiać się
wolą naprawy, pomagając każdemu stworzeniu". Schweitzer występuje również
ostro przeciw obojętności. Pisze: "Gdy gdziekolwiek zwierzę zostaje
zmuszone do służby człowiekowi, musi każdy z nas zająć się cierpieniem, którego
ono z tego powodu doświadcza". "Nikt z nas nie może dopuszczać do
cierpienia, za które nie ponosi sam odpowiedzialności, jeżeli tylko może mu
zapobiec. Nikt nie może się przy tym uspokajać, że co dzieje się gdziekolwiek i
kiedykolwiek jego nic nie obchodzi". "Nikt nie może zamykać oczu i
uznawać cierpienia, którego widoku sobie oszczędza, za nieistniejące" /ZB nr 2(20)/91/.
Filozofia i etyka Schweitzera, zwłaszcza jego zasada czci dla życia, mają
wielkie znaczenie dla ludzkości i dla współczesnej ekologii. Stanowią one
świetną podstawę i oręż dla idei i praktyki współczesnej ekologii, jako nauki i
działalności przede wszystkim moralnej. Na takim fundamencie powinniśmy budować
nasze etyczne postawy i normy postępowania ze zwierzętami.
Miłego weekendu życzy Gocha i Mi
Problem w tym ,że tak myśli niewiele ludzi...
OdpowiedzUsuńJak tak zacznie myśleć Azja,
to może coś z tej filozofi zostanie zrealizowane.
Oj tak, stamtąd można sobie zamówić do doświadczeń każdy gatunek poczynając od naczelnych a kończąc na muszce owocówce :(
UsuńŚwietny tekst, całkowicie się z nim zgadzam. Na szczęście co raz częściej i głośniej mówi się o traktowaniu zwierząt z godnością, ale jeszcze długa długa droga przed nami by były one traktowane tak jak powinny.
OdpowiedzUsuńDroga daleka ... ale pojawiło się światełko w tunelu.
UsuńWitam. Wiosenna wymianka trwa. Proszę o komentarz czy udział w zabawie jest nadal aktualny http://polskiehandmade.blogspot.com/2013/04/wiosenna-wymianka.html
OdpowiedzUsuńChciałabym zaproponować, a może raczej zaprezentować Wam dwa ciekawe konkursy. W jednym z nich do wygrania są dwie gry edukacyjne dla dzieci "Akademia umysłu Junior", w drugim natomiast fantastyczna książka pt."Spojrzenie Elfa".
OdpowiedzUsuńW żadnym wypadku nie namawiam, po prostu chciałabym aby wiadomość o tych konkursach trafiła do wielu ludzi :) Jeżeli więc jesteście zainteresowani wzięciem udziału to zapraszam na mój profil, znajdziecie tam blogi "Babylandia" oraz "Książeczki synka i córeczki" gdzie dostępne są te konkursy. Jeżeli jednak nie interesują Was one to z góry przepraszam za spam...
Pozdrawiam serdecznie
Marta
Widzę, ze Schweitzer to mądry Pan, całkowicie się zgadzam z jego założeniami :D Choć nigdy o min wcześniej nie słyszałam, popieram jego teorie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że napisałaś tak rozwijającą notkę.
Pozdrawiam :)
Ładne zdjęcie
OdpowiedzUsuńAston Markets - zna ktoś?. Zapraszam