środa, 25 września 2013

Przyjemności :D

Zacznę od przyjemności weekendowych. Wypad na Mazury, bardzo miły i odprężający nad jeziorem w miejscowości Gorło. Nie bywam często w tamtych stronach, bliższe mi są Kaszuby. Ale po sezonie są przeurocze i zachwycające!




Mazurskie klimaty .. rybopsa a może psorybę pierwszy raz takie połączenie widziałam! Może to owczarkowęgorz? 

 Skrzela ma jak nic!
Oczywiście nowe znajomości
 Czyż nie jest przeuroczy?! Pan Codzienny chciał go już zgarniać z ulicy;D Na szczęście okazało się, że ma dom.
 A ja z chęcią przygarnęłabym jałówkę
No i oczywiście nie obyło się bez mazurskich smaków
Super podładować akumulatory, chociażby przez weekend:D

Po powrocie niespodzianka od Beaty z bloga Cat in a bag, u której brałam udział w candy. Co prawda nie wygrałam głównej nagrody:( Ptaszydło to prawie jak papuga;D więc szczęście i tak mi dopisało a piękne ubranko na telefon trafiło do mnie! Jest niezwykle miłe w dotyku, no i ta odmiana, wreszcie flora, nie tylko fauna;D


To jeszcze nie koniec, przed przed przed weekendem otrzymałam wyróżnienie od Marieanne z bloga Nad Narwią. Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję! Jest mi niezmiernie miło!!! Nagrodę ową rozpracuję na raty. Dzisiaj część pierwsza:)


Czyli siedem faktów:
- praca z psami jest dla mnie fascynująca
- szycie wciąga mnie coraz bardziej
- uwielbiam kolor zielony w każdej wersji
- moja dewiza: sen to zdrowie (Miśka i Dynia w tej kwestii zgadzają się ze mną całkowicie:)
- żeby zająć się przyjemnościami np szyciem czy czytaniem, zawsze muszę wpierw posprzątać
- czyli lubię porządek i jestem okropnie czepialska w kwestii jego utrzymania :)
- uwielbiam lody o smaku malagi

Druga część nastąpi niebawem. Czeka mnie też kolejna przyjemność czyli podsumowanie mojego roczkowe candy.  Teraz już dziękuję za udział w moim konkursie! Jak widać cała masa przyjemności się nazbierała!
I jeszcze dorzucę, że to mój setny post, nie wiem czy to dużo czy mało, ale na pewno okrągło :))

23 komentarze:

  1. Gratuluję wyróżnienia :)
    Rybopies, czy też psoryba..genialna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Owczarkowęgorz to naprawdę ciekawostka!

      Usuń
  2. Samo oglądanie fotek już jest relaksacyjne, a co dopiero być tam... Piesio widać też miał udany wypoczynek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesująca rzeźba:) a etui jest naprawdę śliczne i właśnie wygląda na miłe w dotyku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor miał wyobraźnię! Ubranka na telefon, które Beata szyje są naprawdę świetne.

      Usuń
  4. Piesek zdecydowanie uroczy :) I widać ,że MI zrobiła na nim piorunujące wrażenie :) A pierwsze foto to na okładkę magazynu "Sielskie życie " :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Codzienny od razu wrzucił je sobie na tapetę:) Mało brakowało, a wychodziłabym z dwoma psami na spacer!

      Usuń
  5. Cudne pejzaże, aż miło popatrzeć, a rzeźba jest bardzo pomysłowa. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeźba świetna, awangardowa :)
    Psiak naprawdę przesłodki, z oczu mu patrzy *o*
    Ubranko na tel bardzo ładne, kolory ładnie dobrane - śliczne :)

    Czekamy na kolejnego posta,
    Pozdrawiamy i ślemy buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam :))))
    Pewnie,że wypad na Mazury jest świetny :) ja stąd pochodzę ....świetne zdjęcia ,a etui śliczne

    OdpowiedzUsuń
  8. Widać, że wypad jak najbardziej udany:) Gratuluje wyróżnienia:) U mnie również porządek to podstawa, a psiaki uwielbiam i w zasadzie od dziecka mi towrzyszą:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo! Chociaż jedna bratnia dusza, która mnie rozumie w kwestii porządku!

      Usuń
  9. Czytanie tego typu wpisów to sama przyjemność. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mnie też się miło robi jak zaglądam na te zdjęcia:)

      Usuń
  10. Och jak fajnie! Ja też chcę na Mazury:) Ten owczarkowęgorz to naprawdę ciekawostka. Świetne znalezisko. Ciekawe, 'co autor chciał przez to powiedzieć'?:D

    To ubranko na telefon bardzo mi się podoba.
    Ja za to w ogóle jestem ogromnym bałaganiarzem, a zielony też lubię. W ogóle, to lubię wszystkie kolory, choć pastelowe ich odmiany słabo do mnie przemawiają. W pełni podpisuję się pod Twoją dewizą. Kiedy jestem niewyspana, to wszystko jest nie tak:)

    Pozdrowienia!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też bardzo zaintrygował owczarkowęgorz:) Prawda, że dewiza jest świetna!

      Usuń
  11. Zachwycające te mazury i te przyjaźnie pieskie :) Moja sie nie lubi przyjaźnić. Lubi za to jeść, oj bardzo lubi. Mogłaby na okrągło, ale michę dostaję o 15-tej i kazdego dnia o 14:30 jest przy mnie i śledzi kazdy mój ruch. Jak do 15-tej nie dostanie miski "gada" :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To duży komfort taki przyjaźniący się pies czy to z pobratymcami, czy to z ludźmi, szczególnie, gdy się z psem dużo podróżuje :D A co do jedzenia, retrievery to chodzący pojemnik na odpady organiczne, a czasem i nieorganiczne! Czasem zastanawiam się czy może zastąpić kompostownik ;D

      Usuń

:D