Uf! Wczoraj jak usiadłam do maszyny rano, to skończyłam wieczorkiem (tzn jeszcze nie skończyłam, ale wszystko zaczęło odmawiać już posłuszeństwa).
W przerwie uszyły się pierwsze zaplanowane i od dawna czekające na zszycie ozdoby goldenkowo -choinkowe:
Niestety cała reszta musi poczekać do poświętach. Bo to prezenty pod choinę:D
W ten pracowity sobotni dzień utwierdziłam się w swoich przekonaniach co do opanowywania świata przez kotowate! Pies spokojnie położył się pod drzwiami "Pańcia spokojnie sobie szyj, ja będę "pilnowała" porządku". Nie przeszkadza, nie zawadza! Dyskrecja i pełen profesjonalizm!
Dynia! do wszystkiego się wtrąca, wszystko kontroluje, wszystko komentuje!
Człowiek spokojnie kroić nie może! I te komentarze!
-Czy to się aby na pewno nadaje? |
- Ja bym z tego leżaczek dla koteczka uszyła! |
- Mam wątpliwości! |
No i to parcie na szkło. Oh!
- Jestem piękna! |
- W niebieskim zdecydowanie jest mi do twarzy:D |
Tak! Tak! Nawet jeżeli ktoś jest zadeklarowanym psiarzem, kotowate i tak zawładną jego życiem:( Psiarze nie dajcie się!
Dzisiaj dzień pierniczkowy! Liczę na towarzystwo Miśki :D
świetnie :) kiciuś jest extra :D
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne!
UsuńAle fajny pomysł na ozdoby!
OdpowiedzUsuńKocisko jest przesympatyczne :)
Pozdrowienie serdeczne
:D
UsuńŚwietne ozdoby. ;)
OdpowiedzUsuńKot wymiata! :D
Pozdrawiamy.
Ach! ten kot ...
UsuńNa pewno w niebieskim jej do twarzy :-)))
OdpowiedzUsuńOna już potrafi zadbać o to, żeby we wszystkim było jej do twarzy! :D
UsuńGenialne bombeczki,a uszyjesz kiedyś coś jamniczkowego???
OdpowiedzUsuńChyba czas najwyższy poszerzyć repertuar :)
UsuńKociak przeuroczy, wszystkie ozdoby również :)
OdpowiedzUsuńJa akurat jestem zdefiniowaną kociarą, ale widzę że u Ciebie radosna symbioza kota i psa :)
Zapraszam do siebie
http://oloveszycie.blogspot.com/
może się spodoba
rewelka, psy na drzewie. Moja przyjaciółka uwielbia psy i koty, jak patrzę na Twoje prace od razu ona mi się przypomina, ah te psiary :)
OdpowiedzUsuń