piątek, 18 lipca 2014

Wyprawka

"... na ulicy stoi klatka, 
a w tej klatce sobie siedzi
bardzo dużo złych niedźwiedzi
i pilnuje klatki pies!
Zgadnij, tatuś co to jest?"

Klatka stoi w saloniko-pracowni a nie na ulicy. Klatki jeszcze w zeszłym tygodniu pilnował jeden kot, wtedy jeszcze nie był zły, dzisiaj już tak, ale to osobna historia:) Wiersze dla dzieci Danuty Wawiłow uwielbiam, a szczególnie "Trudną zagadkę".

Dzisiaj post z zeszłego tygodnia, czyli przygotowania do armagedonu! Wyprawka dla słodkiego maluszka, który wprowadził świeży powiew w nasze życie, świeży?! Raczej trochę śmierdzi szczenięcymi siuśkami, choć staramy się bardzo trafić na matę :D

I tak, do wspomnianego pomieszczenia wjechała wspomniana klatka. Umiejętność wypoczywania w klatce, pet boksie czy innym ustronnym miejscu, jak znalazł. Jak widać Dynia opanowała tę umiejętność do perfekcji!



Ponieważ dorobek Miśki w kwestii akcesoriów jest gigantyczny, widać to było choćby przy rozpakowywaniu naszego służbowego plecaka TU, żeby nie było pretensji, że wszystko po starszej siostrze, kilka rzeczy należało zakupić.


Na szczególną uwagę zasługuje prezent od Ewy z Psiej Nitki, czyli szeleczki. Malutkie, czerwone, ze słodkim wzorkiem.



Oczywiście nowe zabawki, jakby mało było w domu! Ale Simby z pozytywką w ogonku nie mogło zabraknąć;D



Szanowna Dynia poleguje na nowym podróżnym posłaniu, co widać na pierwszym zdjęciu. Udało mi się zakupić z przeceny bardzo fajne posłanie, z jednej strony mikrofibra z drugiej coś w rodzaju mogniejszego ortalionu. Wiadomo, wszystko można samemu, ale okazji nie można się oprzeć, szczególnie, że wystarczyło sprawić tylko posłanku nowy woreczek. Dzięki temu uwolnił się kawałek tkaniny, co dorzucam do Akcji Uwolnij Tkaniny.



 Tak wyglądał oryginał. Nawet nic nie mierzyłam, tylko rozprułam, odrysowałam i tyle.


Czekacie zapewne na zdjęcia sprawczyni tego całego zamieszania? Już niedługo relacja z pierwszego tygodnia naszego wspólnego życia:D

4 komentarze:

  1. Miśka rzeczywiście ma cały arsenał akcesoriów, ale czuję że maluszek szybko nadgoni:D Haha, skunks fajny!! W ogóle to te szeleczki rzeczywiście słodkie. A opowiedz jeszcze o Dyni. Ładnie uszyłaś ten woreczek.
    Buziaki!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Patrzyłam na szelki i nie wiedziałam , dla kota, dla psa ...?
    AAAA chyba dla dzidziusia ?
    Wróć do zdjęcia ..
    Nie wiem !!!

    OdpowiedzUsuń

:D