sobota, 8 września 2012

torebeczka "owczareczka"

sobota zdecydowanie upłynęła pod patronatem maszyny do szycia.
w kolejności na tapetę poszły zalegające kawałki filcu i tak powstała kolejna torebeczka "Owczareczka": 



"Owczareczka"



z jednej strony ciemnoszara z drugiej czerwona. aplikacja: luźna interpretacja rasy owczarek niemiecki (mam nadzieję, że właściciele rasy mi wybaczą :))
mimo, że wydawało się, że wykrój łatwy, to się trochę namęczyłam, zdecydowanie filc trudno się szyje, nie wspomnę o wycinaniu :(

dzisiaj doczekała się również wykończenia poducha dla kota. wystarczyło wszyć zamek, zrobić wypełnienie i voila:


niestety modelka zalega w sypialni, więc na razie takie zdjęcia. poduchę uszyłam kawałków froty, oryginały koniec lat '70 wyszperanych oczywiście w maminej szafie :) wypełnienie kupiłam z gąbki, ale jakoś mam wątpliwości czy się sprawdzi.

w związku z tym, że chłody już się wdzierają (jak zresztą przez cale lato:(  pies dostał dzisiaj ocieplacze na chore stawy. czysta wełna, kiedyś były moimi skarpetkami sfilcowanymi już w pierwszym praniu, później sprawdziły się jako rękawiczki, a teraz będą grzały łapy po spacerze.


7 komentarzy:

  1. Strasznie fajna ta torba, a filc gdzie kupujesz??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, mimo moich wątpliwości, nawet jest poręczna :) filc jak do tej pory kupowałam na http://allegro.pl/sklep/20489177_varius, jestem zadowolona, tylko ostatnia przesyłka została tak mocno zapakowana, że filc trochę się odgniótł, nie wspomnę, że odpakowywanie zajęło mi 20min :)

      Usuń
    2. hihih solidnie zapakowane czyli :) a jeśli poręczna to już wogóle fajnie. Bardzo bardzo mi się podoba.

      Usuń
  2. Zatkało kakao:D ocieplacze są BOSKIE!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ocieplacze niestety z konieczności. też mi się podobają, ale na ulicy wzbudzałyby chyba za dużo sensacji, więc służą do rozgrzania po spacerze:)

      Usuń

:D