no i wyrosło! kolejna piżamka :) zanim wyjdę w czymś na ulicę to uszyję stado piżamek, może któraś się nada na wyjście :))
także z zalegającej w maminej szafie flanelki uszyłam spodnie. wykrój to naprawdę luźna, luźna, luźna interpretacja z burdy nr 7/2011, której nie znalazłam, a uszyte przez joanka-z sinokoperkowo-miętowe spodnie wyjątkowo mi się spodobały, więc postanowiłam przetestować swoje umiejętności na spodniach od piżamy :))
nie zdążyłam w tygodniu zakupić odpowiedniej tkaniny na wykończenie spodni i górę od piżamy, pod nóż (przepraszam nożyczki) poszła dzianinowa bluzka, przetestowana niejednokrotnie na wysokie temperatury. jestem wyjątkowy zmarzluch, to stwierdziłam, że się nada. na zdjęciu nie widać, ale falbanka zaczyna się od razu pod biustem.
i tak powstała kolejna ciepła piżamka:
ale żeby nie było, że odbiegam od pieskiego tematu, oto tył piżamki!
nie umiem jeszcze robić sobie samej zdjęć, więc jak zawsze przepraszam za kiepską prezentację stroju. zresztą sądząc po reakcji na przymiarkę może to i lepiej .....
Fajna piżama, a szczególnie psi motyw:) A co tak kocio kryje się przed aparatem?
OdpowiedzUsuńto reakcja na mój widok w nowej piżamce :)))
Usuń