To, że jestem fanką rękawiczek wszelakich, już wspominałam. Sporo ich różniastych w kartonie zalega, na różne okazje i do różnych celów przeznaczone. Chodzę w nich przez okrągły rok, nawet latem mam przynajmniej jedną parę w torebce;D Niestety tydzień temu na zakupach zgubiłam jedną rękawiczkę z pary moich ulubionych mitenek. Nieodżałowana strata:((( W związku z tym, że długo bym musiała szukać, bo marudna jestem w kwestii rękawiczek. Postanowiłam sama wydziergać! A co tam! Niby szydełko trzymać umiem, ale łatwo nie było, szczególnie jak przyszło do zrobienia drugiej, która wyobraźcie sobie, musiała być taka sama! No nie .... Zaczęłam w zeszły weekend, oczywiście bez żadnego wzoru, coby łatwiej było, skończyłam dzisiaj rano. Pierwsza w moim życiu wydziergana rzecz, którą zamierzam publicznie nosić!
Zdjęcia: roli głównej głucha Miśka i mitenki (i oczywiście samowyzwalacz, więc przepraszam za jakość zdjęć) w stylizacji spacerowej ;D
Kolor jest jaki jest, innej włóczki nie posiadałam, bo jak wiecie specem w dzierganiu to jest moja Mama. Tę włóczkę dostałam od koleżanki, 51% bawełny z recyklingu i 49% akrylu. Wyjdzie w praniu co to warte:)
A wracając do naszej głuchoty, o której już było TU, faktem jest, że nasz świat trochę się zmienił. Muszę się przyzwyczaić do tego, że wołanie Miśki na nic się nie zdaje. Żeby się dogadać trzeba wpierw nawiązać kontakt wzrokowy. A jak się wypuści przed siebie w zamyśleniu, to trzeba podbiec i dotknąć a później można gadać:) Ale miało być o języku migowym czyli komendach optycznych. O tym, że psy czytają mowę ciała, szczególnie psy pasterskie, każdy wie, rozpisywać się nie ma co. Szczególnie właściciele border collie mogą coś na ten temat powiedzieć:D
Nam potrzebne były komendy optyczne, czyli wydawane gestami, nie słowem do pracy. Według założeń niezbędne do kierowania psem na gruzach, przy głośnej pracy maszyn, przywoływanie, wysyłanie ... więcej zapraszam do Miśki po godzinach.
Teraz jak znalazł! Wystarczy gest, a królewna odblokowuje drzwi wyjściowe:) Wysłanie jej na bardziej odpowiednie miejsce w danej chwili i położenie - żaden problem:D
Na dzisiejszym spacerze przy okazji testowania moich nowych mitenek nakręciłam dla Was dwa krótkie filmiki, jak sobie radzimy. Gesty są bardziej ekspresyjne, niż kiedyś, ponieważ dochodzi do tego, troszeczkę słabszy wzrok. Jak zrobicie głośniej będzie słychać ptaki, szeleszczenie liści i mlaskanie Miski:D Ja staram się nie odzywać, ale na co dzień i tak mówię równocześnie i pokazuję, bo jak tu po 12 latach przestać gadać do własnego psa?
Na zmiany i nowe wyzwania trzeba zawsze być przygotowanym! W następnym poście będzie konkursik:D Pozdrawiam serdecznie!
Że zwłaszcza psy pasterskie, o akurat nie wiedziałam…
OdpowiedzUsuńDopiero co trafiłam do Ciebie, postaram się częściej zaglądać;)
I zapraszam do mnie:
mojepsieszalenstwo.blogspot.com/
Witam i zapraszam:) Z przyjemnością zajrzę:)
UsuńMiśka jest urocza :) widać,że łączy Was przyjaźń...koty mają całkiem inne zwyczaje i nie są,aż tak przywiązane do właścicieli :( a szkoda .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam PA:)
Zdecydowanie tak! Dyńka zdecydowanie jest bardziej przywiązana do Miśki niż do nas :D
UsuńCzy ja już pisałam, że KOCHAM MIŚKĘ ? :) bardzo proszę o wycałowanie i wygłaskanie ode mnie, ze szczególnym uwzględnieniem biednych uszu.
OdpowiedzUsuńGłupi bloger nie pokazywał mi w ogóle, że są u Ciebie nowe posty, a tu się tyle dzieje :) właśnie nadrabiam zaległości.
Rękawiczki podziwiam, ja jestem na etapie szydełkowania kominów.
Wygłaskana i wycałowana! I bardzo dziękuje! Ale z drugiej strony, ma teraz dziewczyna komfort, bo nikt jej nie ględzi nad uchem na spacerach pt "chodź tu!", "tam nie idź!", "zostaw to!", "fe!":))))
UsuńMój Niko ma obsesję na punkcie rękawiczek... poszarpał mi już dwie pary, więc jak na razie trenujemy " zostaw rękawiczkę" :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za naukę!
UsuńNo, no to teraz tylko vloga kręcić z poradami :) Rewelacja. A Mi idealnie reaguje na gesty i wszystko pięknie rozumie tylko musi akurat na nas patrzeć :D Przetestowanie osobiście :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Szczególnie takie z obgryzania kości z barszczu na kremowym dywanie:D
UsuńMitenki są superowe, a filmiki mi się nie otwierają, ale i tak wiem, że jest superowa Twoja MIśka;)
OdpowiedzUsuńDzięki! Szkoda, a tak się przyłożyłam do tego coby działało:(
UsuńMiędzy innymi w takim celu wprowadzam od razu w nauce komendy znak optyczny... Bo Tekila coraz młodsza nie jest, a ja nie będę ryzykować spuszczenia jej ze smyczy bez gwarancji powrotu :)
OdpowiedzUsuńTo chyba najlepszy pomysł, żeby za jednym zamachem uczyć równolegle:)
Usuń