Będzie trochę żółto, kolorowo .... więc wiosennie. Choć zima wróciła, mam nadzieję, że wiosna wreszcie zawita, a co się z tym wiąże pluchy i mokradła (za tym nie tęsknimy!). A jak pluchy, to i tony piachu na podłodze w całym domu. Żeby ograniczyć ilość piachu do pół tony, wycieram psicy łapy po każdym spacerze, nawet jak jest pogodnie i sucho. Ciekawym efektem ubocznym, tego rytuału, było podnoszenie po kolei łap, jak tylko zbliżałam się z ręcznikiem :D (było, bo ze względu na stawy, przednie łapy muszę podnosić już sama).
Jakiś czas temu zakupiłam psi ręcznik i odłożyłam do przyszycia wieszaka ... (to się już nadaje do Uwolnienia Tkanin!) Na chwilę zawitała odwilż i ręcznik wypłynął:) Przyszyłam wreszcie ten wieszaczek, ale dalej przypominał ścierkę do podłogi, więc postanowiłam go trochę ogarnąć:
Od razu lepiej wygląda, szczególnie, że psie ręczniki wiszą w przedpokoju (zabrakło mi czerwonej lamówki, mam nadzieję, że bordowy kawałek nie rzuca się mocno w oczy ;) Ręcznik jeszcze nie był testowany, więc nie wiem jak się sprawuje. Mimo, że materiał przypomina ściereczkowy, przyrzeczony jest wyłącznie dla petsów:)
Mimo wszystko najlepiej sprawdziły się ręczniki z mikrofibry, lekkie, chłonne szybkoschnące. Te ze sklepów zoologicznych są bardzo drogie. Wpadłam więc na pomysł wykorzystania ściereczek z mikrofibry, zakupionych w markecie budowlanym. Komplet 5 szt w rozmiarze 36 cm x 36 cm. Co daje nam po zszyciu 4 szt całkiem pokaźny ręcznik oraz jedną gratis na potrzeby domowe (wtedy zapłaciłam za komplet ok 12 zł). Zszyłam szerokim zygzakiem przykładając krawędź do krawędzi, żeby nie powstały grube szwy.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich właścicieli psów tęskniących za wiosną i chrzęszczącym piachem pod nogami w całym domu .... :D
Ja kłopotu z piachem w domu nie mam : )
OdpowiedzUsuńI akurat mój Fado uwielbia błotko, mokradła itp. W końcu to retriever ;/
Idę na spacer z biszkoptowym labem a przychodze z czarnym =.=
Pozdrawiam.
PS Ręcznik świetny!
Zmiana koloru u retrieverów to norma :D Od głodziuchów to samo odpada:D Szczęściara!
Usuń:)))a ja tam swoją Owczarkę nie stresuję wycieraniem łap:)))
OdpowiedzUsuńA ja już tak zaczęłam od szczeniaka i poszło nam bez bólu:) Wchodzi do domu i czeka na wytarcie łap:) To tak jak z czesaniem czy obcinaniem pazurów ... idzie nam gładko od 12 lat:D
UsuńMy tez ten rytuał powtarzamy ,Norman gqrzecznie łapki podnosi. Bez tego w chałupie była by piaskownica. Pomysł zszycia mikrofibrowych ściereczek jest genialny,zawsze mnie wkurzają ,bo są za małe i oto tadam :-) świsnę pomysl
OdpowiedzUsuńSzczególnie, że można pozszywać taką ilość, która będzie odpowiadać. Wiadomo, że nieraz trzeba całość futrzaka wyżymać :D
UsuńSzczególnie ,że futrzaki są teraz w liczbie dwa i oba radośnie tytłają sie w przydomowych kałużach :-) a nawet w czymś gorszym. Norman odkrywa uroki bycia wiejskim psem i zalicza wszystkie zdechłości i śmieci w okolicy
UsuńDzień Dobry! Widzę, jak na prawdziwą gospodynię przystało, pobudka skoro świt! Obejście już ogarnięte? Oj! Zazdroszczę:)
UsuńTo teraz będzie wesoło, Powiedz Normanowi, że jak przegnie, to buda będzie jego nowym mieszkaniem:)))))
Moja psina podwórkowa, więc łap nie muszę wycierać...ale pomysł świetny dla posiadaczy domowego zwierza :)..no i ten kolor..żółciutki:)
OdpowiedzUsuńCzyli pracująca! Etat ochroniarza, to bardzo ważne dla psa zadanie:) Najstarszy psi zawód:D
UsuńAleż z Ciebie zakręcona psio istota :-), a piaskownicę w domu nie tylko psy robią... wystarczy dwójka potomków i załatwione - chrzęści zapewne tak samo ;-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie
Chrzęszczenie potomków też przerobione:))
UsuńMuszę swoją dostosować do zmiany :D a póki co idę ją wykąpać :)
OdpowiedzUsuńKruczek łapek nie wyciera;) Od czego ma panią z mopem na stanie???? A ręcznik ze ścierek to super pomysł;)
OdpowiedzUsuńPańcia z mopem to swoją drogą:)
UsuńCo za pomysł na bloga! Super:)
OdpowiedzUsuńDzięki:D
UsuńŚwietny pomysł! zainspirowana Twoją psią twórczością, sprawię mojej Polci podobny:)
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczny:)
Usuń