Legowisko dla psa (słownie: przeznaczone dla jednej sztuki psa). Przenośne, specjalnie dla Miśki. Z powodów szczeniakowych znikły z domu dywany, a o Seniorkę trzeba było jakoś zadbać. Tak, aby mogła wygodnie leżeć w swoich ulubionych miejscach. Jak widać, Bromba nie przeczytała instrukcji obsługi :(
Uszyłam je z totalnych sztukowanych resztek kordury oraz rolety. Materiały mocne i nieprzemakalne. Zaczęło się od gąbki, którą musiałam zakupić do tego legowiska, wypełnienie się ugniotło i niewygodnie zrobiło się Seniorce. Kawałek, który został zainspirował mnie do uszycia mniejszego, wędrującego po domu. Według dokładnie tego wykroju.
Jak pamiętacie kordura w serca - resztki z maty samochodowej. Widać trochę zszycie przez środek.
Zielona z Miśkowego kubraka. Został prostokącik, który pocięłam na paski, pozszywałam i na boki, jak znalazł.
Spodu, przyznaję się bez bicia, zapomniałam obfocić, ale wygląda tak samo, jak tutaj, a że z białej rolety, trudno, nie widać.
Psy są zadowolone, a ja tym bardziej, uwolniłam zalegające resztki. Ha!
Wszędzie dobrze, ale gdzie jest najlepiej??? Oczywiście, że u Państwa na łóżeczku!
Jakiś czas temu uszyłam sobie czapeczkę z maszynowym haftem goldenowym, ale jakoś nie było okazji do uwiecznienia tego uszytku, zresztą też zaliczonego do uwolnionych tkanin. Okazja się znalazła :)
Psy są zadowolone, a ja tym bardziej, uwolniłam zalegające resztki. Ha!
Wszędzie dobrze, ale gdzie jest najlepiej??? Oczywiście, że u Państwa na łóżeczku!
Jakiś czas temu uszyłam sobie czapeczkę z maszynowym haftem goldenowym, ale jakoś nie było okazji do uwiecznienia tego uszytku, zresztą też zaliczonego do uwolnionych tkanin. Okazja się znalazła :)
Bardzo fajne legowisko dla Psiaka,pozdrawiam, ania
OdpowiedzUsuńFajne i bardzo pomysłowe :-)
OdpowiedzUsuńLegowisko świetne, mój piesio na pewno też by się z takim chętnie zakumplował hehe. Widze, że wesoło macie z młodszym pokoleniem :-) urocze te Twoje goldenki !
OdpowiedzUsuńJakoś się obie mieszczą na legowisku, ale widać, że na łóżku najlepiej:)))
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak miałam psa wielkości człowieka (po rozciągnięciu na łóżku) i raz budzę się rano, patrzę, a mój skarb na pleckach, w moich objęciach i tak spaliśmy morda w mordę:D Panna Miau z kolei zdecydowanie woli spać pod łóżkiem niż na łóżku:)) Twoja czapka jest świetna!!!! Podoba mi się bardzo i fason i wzór pieskowy i super ją uszyłaś! W ogóle, to nie mogłam nie zauważyć Twoich kolczyków. Bardo fajne.
Uściski!:))
Dzięki, W kolczykach najbardziej podoba mi się to, że się ruszają im kosteczki :D
UsuńNo wiem, o co chodzi:) Jak je zobaczyłam, to też pomyślałam, że właśnie gites, że te kosteczki są ruchome:)))))
UsuńPS. Wysłałam Ci maila:)
A cóż tu się dziwić jak Państwa łóżeczko nagrzane, cieplutkie i można do tego tak fotoreporterom pozować :) Posłanko przeurocze - love,love love :D
OdpowiedzUsuńŁóżeczko jest hitem:D
UsuńGosiu,Bromba rośnie jak na drożdżach !!!! Pięknieje w oczach ,choć dla niektórych teraz wygląda pewnie jak wypłosz na czterech długich nóżkach z cienkim ogonkiem :-)))) Dla nas jest NAJPIĘKNIEJSZA ! (mam nadzieję,że równie grzeczna ). Czapka jest superowa,zamawiam takową !!! Pozdrawiam,babcia Marta,Nesti i Baja
OdpowiedzUsuńDo grzeczności jeszcze daleko;D Ale dziewucha powoli się ogarnia! Ale za to przytulaśna jest strasznie! Człowiek się obrócić nie może, a już Bromba leży przy nogach, nie wspomnę, że samemu poleżeć się nie da :D
UsuńWygląda zdecydowanie jak szczypior na długich nóżkach z wielkimi glutami wiszącymi z mordki! Ząbkujemy pełną paszczą :D Oczywiście, że jest najpiękniejsza! Uściski!
Wita, nadrobiłam zaległości w czytaniu. Bromba rośnie cudnie a razem z Miśką wyglądają na bardzo szczęśliwe:) A legowisko świetne. Moje oba legowiska nadają się już na śmietnik. Chciałam cos kupić ale te XXL porządnie wyglądające i ze zdejmowanym pokryciem bardzo drogie. Chyba muszę sie zabrać sama za uszycie jakiś prostych. Tylko czy moja maszyna przeszyje kodurę? No właśnie? gdzie ja kupić?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. A dla Panienek machnięcia ogonem od Frajdy i Chaosa
Trzeba by było wcześniej przetestować. Na swojej starej maszynie szyłam kiedyś legowisko ze starej rolety, też solidny materiał, w środku była gąbka (materacyk z dziecięcego łóżeczka z wyprzedaży). Kordurę kupuję przy okazji filcu na allegro (sklep varius). A gąbkę z marketu budowlanego 2 metry, starczyło na wypełnienie starego legowiska i na nowe. można dowolnie sobie przyciąć:D
UsuńDzięki, muszę sie zmobilizować, bo mi z kanapy nie chcą złazić na jedyne legowisko jakie zostało.
UsuńPosłanko dla Miśki jest świetne! A najważniejsze, że samej zainteresowanej się podoba :) Czapeczka też Ci wyszła bardzo fajna :) No ale kolczyki wymiatają :D
OdpowiedzUsuńSuper legowiska ale czapka i ten hafcik dla mnie Bomba! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNatchnęłaś mnie do zrobienia legowisk ze starej gąbki z tapczanu :) Jak tylko ją wymienimy to biorę się do roboty.
OdpowiedzUsuńGeneralnie świetny i inspirujący blog :)
Miło mi bardzo! Aż szkoda nie wykorzystać takie zdobyczy.Pewnie starczy jeszcze na posłanie dla jakiegoś znajomego psiaka:D
Usuń