W niedzielę miało się napisać trochę wynurzeń, ale upały zabijają wszelaką kreatywność. Dla różniastych cioć, babć, dalszej i bliższej rodziny, fanów Bromby dzisiaj króciutki flesz. Żyjemy, rośniemy, rozrabiamy! Będzie z nas golden, jak się patrzy! Umorusany, ubłocony, wżerający wszystko:D
I tak zakończył się upalny dzień, droga autem do domu :D
*.*
OdpowiedzUsuńOho , pełnia życia :-)))
OdpowiedzUsuńAż nadto! ;D
UsuńŚliczne *-* A jakie brudne :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, obserwuje i zapraszam na mojego bloga
zwariowaneurwisy.blogspot.com
słodziak maksymalny :) w zdjęcia można się wgapiać bez końca,a co dopiero na żywo :)
OdpowiedzUsuńNa żywo można zostać podrapanym, pokąsanym, obślinionym i zdeptanym ;D Podsumowując: zamęczonym :))))
UsuńJa chcę takiego!!! - no nie, żartowałam, ale nadaliby się z Krukiem - ten sam temperament;)))) Tylko jaka różnica wieku;))
OdpowiedzUsuńProszę bardzo! Nie ma to jak pobudka o 4 rano :D
UsuńPiękne fotki małej psotki:) Bromba jest super!
OdpowiedzUsuńUściski:))
Dzięki za fotki! Zgadzam się Golden pierwsza klasa! zwłaszcza często ubłocony:)
OdpowiedzUsuń