Przyszedł czas na ułożenie sobie relacji z pobratymcami. Po wszystkich szczepieniach gościliśmy się w domach, w których królują dobrze ułożone, socjalne i rozsądne dorosłe psiaki. Staramy się również zadbać o dobre stosunki z sąsiadami.
Obok bardzo ważnej socjalizacji z ludźmi wszelakich rozmiarów, równie istotna jest kwestia kontaktów z innymi psami. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania z psem nie umiejącym dogadać się w swoim gatunku. Ale z drugiej strony, psiak mający w głowie tylko zabawy z innymi psami, jest równie ciężki we wspólnym życiu. Umiar we wszystkim :D
Ratunku! Chcą mnie utopić! |
Ale jesteś wielka! |
Wybór psów do pierwszych kontaktów szczeniaka jest bardzo istotny. Trauma po akcji np z małym łaciatym psem może pozostać na całe życie naszego pupila. Później słyszymy relacje, że mój pies dogaduje się z wszystkimi psami oprócz ... małych łaciatych.
Nie próbujmy na siłę ze wszystkimi się witać. Często jest też tak, że po prostu się spieszymy np do weterynarza i nie mamy czasu na tzw. "mój pies chce się tylko przywitać". To była moja zmora, jak z Miśką poruszałam się środkami komunikacji miejskiej, gnając trzy razy w tygodniu na trening. Ludzie! Każda minuta była na wagę złota!
Jesteśmy różni, nie wszyscy życzymy sobie kontaktów gatunkowych czy między gatunkowych, tak samo jest z psami.
Nie chcę, aby mój pies był uciążliwy dla innych.
PS. Mam tylko nadzieję, że Dynia nie czyta mojego bloga, dopiero by tu skrobnęła komentarz na temat uciążliwości Bromby, trzeba by było usuwać z powodu ilości niecenzuralnych miauknięć ;D
Socjalizacja jest mega ważna bardzo cieszy mnie fakt, że co raz więcej się o tym mówi i przykłada co raz większą wagę do tego. Socjalizacja to inwestycja we wspólną przyszłość:-)
OdpowiedzUsuńOj tak! Korzystałam z tego dobrodziejstwa przez ostatnie 13 lat :D
UsuńSocjalizacja jest bardzo ważna, super że tak się za to zabraliście :).
OdpowiedzUsuńCudne pieski wszystkie bez wyjątku, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie - uciążliwość dla innych. Moja rodzona siostra obraziła się na mnie śmiertelnie, gdy powiedziałam jej, że mój dwuletni syn boi się jej boksera z adhd. Za każdym razem potrzebuje sporo czasu na oswojenie się z ziejącym, brykającym, liżącym stworem. Innych psów się nie boi.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wysiłkach wychowawczych i kciuki za Dynię ;)
Niestety, to są smutne fakty. Funkcjonując w społeczeństwie, musimy, chcąc nie chcąc, stosować się do pewnych zasad. Dotyczy to zarówno ludzi, jak i psów. Chcemy być akceptowani z naszym zwierzakiem, nauczmy go podstaw nieuciążliwego zachowania.
UsuńŚwietna foto relacja z zajęć socjalizacyjnych:) Bromba jest bardzo fotogeniczna:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i pogłaski dla wszystkich trzech futerek:)
Dziękuję:D Właśnie dzisiaj została podsumowana przez Pana Codziennego, że ma wydłużonego ryjka, wygląda, jak howavart, a łapy ma jak słoń :)))
UsuńHihihi, jak dla mnie ryjek ma po prostu uroczy i rzeczywiście taki howavart'owy, a jak łapki słoniowe, to definitywnie po jakimś strasznie słodkim słoniku:)))
Usuń